piątek, 3 lutego 2017

Majster klepka

Witajcie,

Pan Serowar ostatnio się bardzo rozleniwił. Może już nie jest Panem Serowarem? A może nigdy nim tak naprawdę nie był? Tego nie wie nikt nawet sam Pan Serowar.

Coś tam jednak serowarskiego się tli, chociażby Gouda dojrzewająca samotnie w lodówce. Ale o niej później, potrzebuje jeszcze trochę czasu aby dojrzeć. Na razie to jeszcze dziecko i niebezpieczne byłoby wypuszczenie jej z lodówki.

A tymczasem nastąpił postęp w wyposażeniu mojego serowego gospodarstwa domowego. Postęp ten wyraża się w pojawieniu się nowego mebla przypominającego prasę serowarską. Kto wie, może i jest to właśnie prasa? W każdym razie w zamierzeniu miała to być prasa, przyjmijmy zatem, że to właśnie ona.

Jako, że nigdy nie przejawiałem żadnych talentów w kierunku majsterkowania, stolarstwa, hydrauliki ani innych podobnych prac ręcznych, przygotowanie prasy własnoręcznie z góry skazane było na porażkę. Prawdopodobnie efekt byłby daleki od zamierzonego, ponadto mogłoby to grozić kontuzją bądź nawet raną kłutą bądź szarpaną.

Chcąc tego uniknąć musiałem posłużyć się dodatkową parą rąk, która tak właściwie wykonała za mnie całą pracę. Dla mnie została jedynie funkcja asystenta stolarza. Całkiem przyjemna funkcja.

Do przygotowania prasy posłużyłem się znalezionym w sieci prototypem. Dodatkowa para rąk przerobiła go dla mnie w programie SketchUp. Wyszło coś takiego. Praw autorskich chyba brak więc można korzystać.

Prototyp prasy. Widok z kąta.
Okazało się ponadto, że przygotowanie takiej prasy to żadne "rocket science" (czyli po naszemu nic skomplikowanego). Właściwie wystarczy tylko para rąk (dodatkowa), wkrętarka, piła (kreizega), garść gwoździ. Do wykończenia ponadto bejca, papier ścierny. Wykończenie zrobiłem już sam (wow!).



Dokładny opis budowy pominę, w końcu nie jesteśmy w IKEI, zatem żadnej instrukcji też nie będzie. Będzie za to fotorelacja!


Warsztat pracy



Etap początkowy
Jeden z etapów
Pomiary
Prasa prawie gotowa
Już prawie, prawie

Gotowa!

I tyle. Jak na razie prasa wykorzystana była raz do produkcji Goudy, o której wspominałem na początku posta.

Niniejszy post chciałem zadedykować dodatkowej parze rąk, której właścicielem był i cały czas jest (mam nadzieję) Wojtek B.

I disclaimer. Autor niniejszego postu nie jest odpowiedzialny za żadne szkody będące następstwem używania prasy zrobionej wg powyższego pomysłu:) Mimo to mam nadzieję, że komukolwiek ułatwiłem budowę własnej prasy. W końcu to niezbędny sprzęt dla każdego domowego serowara amatora.





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz